Zaczerwieniłem się i wyszedłem , a za mną poszła Aura .
- Idziesz do Atlanticy ? - spytała klacz miłym głosem
- No , tak . Chcę jej powiedzieć , że mam zamiar zostać . Znajdę jeszcze pracę - mówiłem czerwony jak burak i ledwo co łapiąc powietrze w płuca
- Dobrze się czujesz ? - zapytała
- Tak , tak . Dam radę dojść . To tylko ból głowy . - powiedziałem choć bolało mnie wszystko - dosłownie
- Nie martw się , pójdę s tobą . - dodała potulnym głosem
Po drodze rozmawialiśmy i nagle klacz ruszyła do spraw mojego dzieciństwa . Nie było to miłe , ale się dogadaliśmy .
<Aura?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz