Klacz tylko przewróciła oczami i westchnęła.
- Długo jeszcze będzie tak za mną leciał?- spytała podirytowanym głosem
- A co nie mogę?- spytałem i wzbiłem się wyżej w górę.
Nie było mnie chyba z 10 minut, ale cały czas leciałem za klaczą.
- O dobrze, że się odczepił- odparła klacz do siebie
- A co, aż tak mnie nie lubisz?- spytałem zlatując na równi z klaczą
Jednak ta znów przewróciła oczami.
- Horizon jestem,ale jak chcesz mów mi Rise, a ty?- spytałem
- Milliete...- odparła oschle
< Milliete? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz