Foxtrotte spał. A mnie znów wzięli. Zabrali mnie na maneż. Miałam złe skojarzenia z moim poprzednim życie w stadninie. Założyli mi uprząż. Stawiałam się, ale oni nie byli już tacy jak przedtem. Oddali mi trzy uderzenia batem. Jedna z ran bolała mnie najbardziej. I ta rana była najgorsza. Poddałam się. Wykonywałem polecenia. Gdy po wszystkich katorgach prowadzili mnie do boksu zobaczyłam w oddali Tiarę. Zdziwiło mnie to. Lecz nie okazała tego po sobie.
< Fox? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz