Jakby to ująć? Życie w tym
stadzie jest męczące. Cały dzień jest się koniem, a w nocy nie można
spać spokojnie bo ciągle ma się obawę, że ktoś cię zobaczy jako
człowieka. To nie są dogodne warunki do życia, pomyślałam.
Szłam w stronę
rumowiska, zdecydowana, że chcę odejść już teraz. Nie oglądając się za
siebie ruszam w kierunku wejścia. Nie zatrzymał mnie żaden głos za co
byłam jednocześnie wdzięczna i wściekła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz