W stadzie Heaven Hooves zapowiadał się
wspaniały dzień. Nad Telrian' em świeciło cieplutkie słońce, a lekki
wiaterek sprawiał, że nie było duszno. Od samego ranka było słychać
śmiechy innych koni, a pary przechadzały się wąskimi ścieżkami.
Bella szła właśnie w stronę Bassalt' u po trochę zboża. Po drodze minęła ją Tikani śmiejąc się głośno.
Po dotarciu na miejsce dostrzegła duży powóz stojący pod jednym z mniejszych drzew. Miał rozmiary małego domku jednorodzinnego. Otulony w mieniący się na morski odcień materiał i z dużą ilością dzwonków wyglądał całkiem kusząco.
Podeszła bliżej i dokładnie przyjrzała się pojazdowi. Zza niego wyszła wysoka smukła klacz. Jej czarna sierść połyskiwała w słońcu, a gęsta grzywa zapleciona była w drobną siateczkę.
- Witaj, w czym mogę ci pomóc? - zaczęła uprzejmie.
- Powiedz, skąd się tu wzięłaś? - przeczytała plakietkę na boku.
,, KRAWIEC !!!
STROJE NA RÓŻNE OKAZJE "
- Och praktycznie co miesiąc tu jestem. Robię objazd po całej okolicy.
- Ach tak... - zamyśliła się na chwilę. - Szyjesz różne stroje?
Przez całe przedpołudnie podziwiała jej piękne dzieła i co jakiś czas zadawała drobne pytania. Po powrocie do stada udała się do pary alfa i streściła historię o czarnej klaczy. Atlantica stwierdziła, że miło by było mieć jakieś stroje na Galę. W ten oto sposób krawcowa dostała pracę w HH.
Po dotarciu na miejsce dostrzegła duży powóz stojący pod jednym z mniejszych drzew. Miał rozmiary małego domku jednorodzinnego. Otulony w mieniący się na morski odcień materiał i z dużą ilością dzwonków wyglądał całkiem kusząco.
Podeszła bliżej i dokładnie przyjrzała się pojazdowi. Zza niego wyszła wysoka smukła klacz. Jej czarna sierść połyskiwała w słońcu, a gęsta grzywa zapleciona była w drobną siateczkę.
- Witaj, w czym mogę ci pomóc? - zaczęła uprzejmie.
- Powiedz, skąd się tu wzięłaś? - przeczytała plakietkę na boku.
,, KRAWIEC !!!
STROJE NA RÓŻNE OKAZJE "
- Och praktycznie co miesiąc tu jestem. Robię objazd po całej okolicy.
- Ach tak... - zamyśliła się na chwilę. - Szyjesz różne stroje?
Przez całe przedpołudnie podziwiała jej piękne dzieła i co jakiś czas zadawała drobne pytania. Po powrocie do stada udała się do pary alfa i streściła historię o czarnej klaczy. Atlantica stwierdziła, że miło by było mieć jakieś stroje na Galę. W ten oto sposób krawcowa dostała pracę w HH.
< Koniec >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz