Strony

wtorek, 17 lutego 2015

Od Loli CD Vusser

Ubraliśmy się i ruszyliśmy ścieżką w stronę Bassaltu. Ochwiśvie źrebaki szalały jakby nigdy świata nie widziały. Szliśmy dość rytmicznej tèpem. W końcu doszliśmy do wejścia do Bassaltu. Przekraczając próg, zauważyłam, że było jakoś tak cicho i ponuro, jak na Bassalt to dziwne.... Ale nie tylko ja to zauważyłam.
- Mamo? Czemu tu jest tak smutno?- spytał Pacyfik
- Nie wiem synku- powiedziałam rozglądając się
< Vusser ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz