- Jakieś 10 km stąd na północ widziałam Fox'a i Tikani. Co oni tam mogą robić? - powiedziałam.- Ani cześć, ani dzień dobry, ani pocałuj się w .. , a zresztą. Lecimy! - nie trzeba było drugi raz powtarzać. Lecieliśmy dość długo w ciszy, a koni nie było widać.. Przecież nie powiem mu, że zmyśliłam to wszystko, żeby spędzić z nim trochę czasu. Wtedy Rise się odezwał.
<Horizon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz