- Strasznie źle się czuję ... Nie mam ... - mówiła i nagle przerwała
Klacz zemdlała i padła na podłogę . Nie miałem pojęcia co robić . Iść do Loli czy działać samemu . Gdy wyjrzałem na dwór nie zobaczyłem nikogo . Wszystko się kręciło i nie miało swojego miejsca . Stałem w jednym punkcie bez wyjścia . Szukałem koni , ale nic z tego . Nagle zauważyłem Black Fire'a .
- Młody , leć po Lolę jeśli Ci życie życie miłe ! - rozkazałem młodzikowi
Ogier bez słowa popędził w stronę jaskini Loli i Vussera . Po paru minutach wrócił z Lola .
- Gdzie Aura ?! - krzyknęła klacz
Zaprowadziłem klacz do kuchni . Leżała tan na wpół żywa klacz . Lola podniosła jej nogi i oparła je o ścianę . Zaczęła reanimować Aurę . Bałem się straszliwie co będzie ze źrebakiem , a w szczególności z moją Aurą .
<Aura ? Totalnus Brakus Venus >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz