Byłem dumny z Loli, Pacyfika i Shadow . Wszyscy razem wyglądali pięknie . Urzekły mnie ich małe skrzydełka i chude nóżki . Ale ciągle dręczyło mnie jedno pytanie : Dlaczego one mają skrzydła ? No ale cóż poradzić . Może to uboczny efekt Smoczej Różdżki ? Patrzałem na nich kiedy spali . Zeszło tak parę godzin . W końcu przebudziła się Lola wstała, uważając, aby nie obudzić źrebaków i podeszła do mnie . Przytuliłem ją, a ona lekko się uśmiechnęła . Po chwili poszedłem do kuchni i przyniosłem ukochanej coś do jedzenia . - Jakbyś czytał mi w myślach - powiedziała uśmiechając się w moją stronę . Nagle usłyszeliśmy poruszanie się źrebaków . Pędem pobiegliśmy w stronę pokoju dziecięcego . Okazało się, że maluch się obudziły . Rozglądały się po pokoju . Leżały jak na razie w jednym łóżeczku wtulone w siebie . Miały rozmierzwione czuprynki i trochę zamglone spojrzenia . Uśmiechnąłem się w ich stronę . Trochę się zawstydziły i swoje spojrzenia skierowały na materac .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz