To było takie romantyczne... Piękne... Staliśmy na brzegu oparci o siebie do zachodu słońca. To była miłość aż przyjemne uczucie.
-Zaraz wracam!-krzyknął. Pobiegł za drzewo. Długo nie wracał, ale wrócił.
-Gdzie byłeś?-spytałam.
-Chodź.
Przeszliśmy kawałek kiedy powiedział:
-Tadaa!
To było takie cudne!
-To nasz nowy dom.-rzekł.
-Ale...
-Co ale? Kupiłem go Barwince. Zerwała ze mną niedawno. Teraz kręci się wokół innych.
-Aha... Jest nasz?
-...
<Kleofasie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz