Strony

piątek, 13 marca 2015

Od Milliete C.D Margaux

Spojrzałam się przed siebie, a raczej na leśną ścieżkę, która urywała się za zakrętem . W oddali była górska łąka . Wolnym krokiem szłyśmy przed siebie niezręcznie wpatrując się w drzewa i krzaki, aby nie wracać do rozmowy . Tuż przed zakończeniem się drogi na polanie zauważyłam jakieś źrebaki oraz ich matki .
- Może zawróćmy - poprosiłam klacz .
- A to czemu ? - zapytała zdziwiona . 
Po chwili chyba połapała o co chodzi . 
- Nie ma mowy - powiedziała stanowczo i wepchnęła mnie na środek łąki .
Klacz była silniejsza ode mnie, mimo, że z całej siły zapierałam się kopytami o podłoże . Niestety, ale po moich staraniach zostały tylko bruzdy rozkopanej ziemi .

< Margaux ?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz