Strony

poniedziałek, 16 lutego 2015

Od Milliete CD Wild

Na tle nieba ukazała się kolorowa tęcza . To było dosyć dziwne, ponieważ nie padał deszcz . Trawa była soczysta i zielona . Wzięłam jeden kęs . Była pyszna . Uniosłam głowę i wpatrywałam się w wędrujące obłoki po niebie . Usiadłam i przypatrywałam się wodzie, która wypływała z źródełka . 
- Pięknie tu - szepnęłam zachwycona widokiem .
Ogier w odpowiedzi się uśmiechnął i objął mnie skrzydłem . Odsunęłam się na bok .
- To jeszcze za wcześnie - powiedziałam wpatrując się mu w oczy .
- Rozumiem, poczekam - odparł .
Chwili siedzieliśmy mocząc nogi w krystalicznie czystej wodzie . Co prawda była trochę zimna, ale było warto .
- To co, wracamy ? - zapytałam
Ogier odparł skinieniem głowy .
Kiedy doszliśmy do domu, zrobiłam ciepłą herbatę malinowo - żurawinową .
- Słodzisz ? - zapytałam wyciągając ku niemu cukierniczkę .
- Nie, dzięki - odpowiedział - Może upieczemy ciasto ?
- Chcesz, żeby wybuchł mi piekarnik ? - zapytałam ze śmiechem .
Ogier również się roześmiał .Nie wiem jak to się stało, ale siedzieliśmy wtuleni w siebie .

<Wild Death ?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz