To samo miejce. Zaraz jeszcze nastruj i że go zobaczę. Ludzie! Czy wszystkie muszą się tak zaczynać. Więc ja zaczene inaczej.
Tak. Była sobie Joy, klaczka o niebieskich oczach. I był sobie
Lazo,ogier o czarnych oczach. Spojrzeli na siebie i już po chliwi
zaczęli mówić. "Hej. Jestem. Jak tam? A ty?" Nie będę przedlurzac i
skrócać. Mówię sensownie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz