wtorek, 10 marca 2015

Od Joy Do Lazo

To samo miejce. Zaraz jeszcze nastruj i że go zobaczę. Ludzie! Czy wszystkie muszą się tak zaczynać. Więc ja zaczene inaczej.
Tak. Była sobie Joy, klaczka o niebieskich oczach. I był sobie Lazo,ogier o czarnych oczach. Spojrzeli na siebie i już po chliwi zaczęli mówić. "Hej. Jestem. Jak tam? A ty?" Nie będę przedlurzac i skrócać. Mówię sensownie!

<Lazo>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz