sobota, 31 stycznia 2015

Od Atlanici CD. Black Fire

  Patrzyłam speszona na kłaniającego mi się ogiera. Nie miałam pojęcia co zrobić, więc stałam tylko, kiedy ogier schylał się na klęczkach. Przypomniałam sobie, jak zachowywała się moja matka kiedy była Alfą. Zawsze taka pomocna, spokojna, dobra... ale dla członków stanowcza i majestatyczna. Prawdziwy wzór.
  Nieudolnie spróbowałam powtórzyć jej ruchy, kiedy ktoś się jej kłaniał, ale krzywo mi to szło, więc tylko machnęłam kopytem i nakazałam poddanemu wstać. Dziwnie jest mówić na tego czarującego ogiera poddany, zwłaszcza że jesteśmy w tym samym wieku.
- Wiem kim jesteś.
Ogier nie wyglądał na zaskoczonego.
- Ja też wiem kim jesteś.
Dziwnie się czułam rozmawiając z nim jak zwykła klacz, a nie półbogini i Alfa stada. Przyjemne uczucie, trochę mniej oficjalne. Zaczęliśmy swobodnie rozmawiać o wszystkim, mijając po kolei wszystkie tereny stada. Zatrzymaliśmy się przy Wodospadzie Sii.
  Fire wpatrywał się w spływającą wodę, a potem rzekł.

< Black? xD brak weny ;-; >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz