czwartek, 15 stycznia 2015

Od Malati- Zdobycie smoka

Wstałam po ciężkim, wczorajszym dniu. Myślałam, że się wyśpię, ale to było złe przeczucie. Miałam dziwne uczucie-iść na cmentarz. Nie będę sobie bronić życia. Pójdę, najwyżej nie wrócę.
Szłam i szłam, wydawało mi się, że jak jestem coraz bliżej, mniej się boję. Spotykałam różne stwory. Raz wydało mi się, że ktoś mówi: "Malati! Wpadłaś na dobry pomysł!", wcale na niego nie wpadłam. Ktoś mi go podsunął. Byłam już blisko cmentarza, gdy mnie zamurowało. Znalazłam jajo. Smocze. Zabiorę go. Co mi szkodzi? Muszę cieszyć się z życia. Zabrałam jajko i nagle się ściemniło. Przestraszyłam się lekko, ale uspokoiłam, ponieważ takie miejsce i ciemność... Brrr... Jajo było jasne i słabo świeciło. Zaczęłam uciekać. Niestety jajo mi wypadło. Spojrzałam w górę. Nade mną leciał ogromny smok, który zniknął po chwili. Podniosłam potłuczone jajko i pobiegłam do mojego mieszkania. Jajo ukryłam w skrytce, żeby było mu ciepło, ale po chwili zastanowienia wyciągnęłam jajo i wsadziłam do zimnej wody w naczyniu. Przygoda ze smokiem się zaczyna.


Smok zostanie dodamy po drobnych poprawkach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz