- Bez przesady - powiedział spokojnie i poszedł w stronę jaskiń .
- Bez przesady, bez przesady ... - burczałam pod nosem .
Szliśmy w stronę Wodospadu Sii . Trochę się uspokoiłam usiadłam na wielkim głazie porośniętym mchem . Rise podszedł bliżej wody i opłukał skrzydła . Wstałam i wleciałam w kaskady wody spływającej z wodospadu . Po paru chwilach byłam czysta . Otrzepałam się i zaczęłam robić salta w powietrzu .
- Co robisz ? - zapytał ogier z uniesioną brwią
- Krew przelewa mi się do mózg - mówiłam odwrócona do góry nogami .
- ...
<Horizon ? Sorry, że tak długo :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz