- Hej, Miliette. - przywitałam się z klaczą.
- O,hej Margaux. Co robisz?
- Nic,tylko przechodzę.Chcesz się przejść?
- Tak, jasne. Nie mam żadnych planów. - Dzisiaj była jakaś smutna.
- Mogę cię o coś zapytać?-zwątpiłam.
- Co?- wyrwałam ją z transu. - Ach, tak,oczywiście.
- Czy wszystko dobrze?
<Miliette?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz