Podszedłem do klaczy lekko misnąłem jej wargi. Chyba ja i ona chcieliśmy tego samego. Noc nam jakoś zleciała. Było świetnie.
***
Onudziłem się rano, ale Milliete nie leżała obok mnie. Usłyszałem jak
coś dzieje się w łazience. Nagle wyszła Milliete ze łzami w oczach.
- Wild.... Chyba jestem w ciąży!- odaprłem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz