- Wszystko dobrze - odpowiedziałam robiąc przy tym blady uśmiech .
Klacz zlustrowała mnie wzrokiem od kopyt aż po koniuszki uszu .
- Ściemniasz - po chwili wydała werdykt .
- Nie - odparłam robią się przy tym cała czerwona .
- Pokłóciłaś się z Wildem ? Źle idzie tobie w pracy ? A może źrebak ? - zapytała unosząc brew .
Ostatnie pytanie mnie zabolało . Nie powiem jej, że ono niedługo przyjdzie na świat . Z resztą niedługo sama się o tym przekona . Może nawet zostanie jego chrzestną ? Nie, za daleko wybiegam myślami .
<Margaux ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz