Poszliśmy nad ocean Nieba i Ziemi. Jeśli pływać, to tylko tam!
- Wow! Jak tu pięknie!- zachwycała się klacz
- Zupełnie jak Ty - odpowiedziałem komplementem lekko uśmiechając się. Chyba się zakochałem, ale nie wiem, czy Ona♥? Nim zdążyła odpowiedzieć biegłem po brzegu wpadając do wody.'
- Chodź ! - krzyknąłem i zobaczyłem, że Tikani też biegnie. Po jakiejś godzinie.. może trochę dłużej wyszliśmy na brzeg. Gdy wyschnęliśmy oprowadziłem ją po całym ( prawie ) terenie HH Na koniec gdy szedłem ją odprowadzić do groty stanęliśmy jeszcze na chwilę przed nią.
- Dziękuję - uśmiechnęła się klacz - Było naprawdę super - dodała
- Nie ma za co. Powtórzymy to. Prawda? - zapytałem ale klacz już nic nie powiedziała tylko zbliżyła się do mnie pomału. Więc ja zrobiłem to samo. Pocałunek trwał może.. 10 sekund? Dla mnie to było zdecydowanie za krótko,jak na klacz którą kocham. Oniemiałem, pożegnałem się i pokłusowałem do domu. Kątem oka widziałem jak stała przed jaskinią i spoglądała za mną. Było już późno.
<Tikani? <33 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz