Nowy Eden, 29 XII 2014
Drogi pamiętniku!Dzisiaj miało miejsce niezwykłe zdarzenie. Przechodziłam właśnie niedaleko cmentarza, gdy usłyszałam tajemnicze głosy, które wołały mnie po imieniu. Nie za bardzo wiedziałam co robić, z jednej strony chciałam uciekać, ale z drugiej strony lepiej było sprawdzić źródło szeptów. Po chwili wahania postanowiłam jednak iść za odgłosami.
Szepty wciąż powtarzające moje imię zaprowadziły mnie na cmentarz. Dużo o nim słyszałam, ale i tak to co zobaczyłam przerosło moje oczekiwania. Nie był on duży, ale za to pełen kolorów. Wszędzie panował pół cień spowodowany mnóstwem drzew otaczającymi cmentarz które zasłaniały słońce. Nagrobki ułożone były dookoła posągu anioła. Były pokryte one tajemniczymi napisami w nieznanym mi języku. Po kilku minutach zorientowałam się, że z grobów unosi się srebrzysty dym. Wołania nasilały się co raz mocniej aż nagle ucichły.
-Miło nam Cię widzieć Freyo- odezwał się jeden z głosów.
-Kim lub czym jesteście?- oczywiście próbowałam udawać, ż się nie boje.
-Duchami zamieszkującymi dawniej te piękne ziemię
-Czego chcecie ode mnie?
-Mamy do ciebie małą prośbe.
-Zamieniam się w słuch.
-A więc, mamy wielki problem. Od dawna nikt nie składał nam żadnych ofiar. Czy mogłabyś być tak miła i przypomnieć swojemu stadu o nas?
-Oczywiście
-Jesteśmy ci bardzo wdzięczni, na pewno pewnego dnia Ci się odwdzięczymy. Teraz możesz wracać do domu.
Zamknęłam oczy i tajemniczym sposobem znalazłam się w mojej jaskini. Było już późno więc postanowiłam, że jutro rano powiadomię resztę stada i postanowiłam zapisać wszystko w pamiętniku.
ZALICZONE:
Dostęp do Brylantowej Gali!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz