czwartek, 25 grudnia 2014

Od Dorothy do Tikani

Gdy przechodziłam niedaleko Oceanu Nieba i Ziemi, napotkałam klacz, która brodziła kopytami w wodzie.
-Cześć. Jak masz na imię? Ja mam na imię Dorothy, ale możesz mówić na mnie po prostu Dori.
-Cześć-powiedziała z wachaniem.-Nazywam się Tikani. Jesteś nowa?
-Tak. Ty też?-spytałam.
-Także.-odpowiedziała.-Czym się zajmujesz?
-Ja? Szpiegowaniem. Od dziecka marzyłam o takim zawodzie.

 ( Tikani? Przepraszam, że krótkie )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz