Przechadzałam się wzdłuż Rumowiska zastanawiając się, co sprawiło, że teren objęto kwarantanną, kiedy poczułam nieprzeniknioną pokusę, żeby choć kawałek zanurzyć się w tym bezmiernym i nieprzebytym gąszczu. Już miałam zrobić krok, kiedy poczułam za sobą dźwięk łamanej gałązki. Odwróciłam się gwałtownie i już miałam rzucić kulą ognia, kiedy zorientowałam się, że to nie żadne piekielne bóstwo, a jedynie ciemno-gniady ogier z podbitym okiem. Staliśmy przez chwilę naprzeciwko siebie, zastanawiając się, które powinno przemówić pierwsze.
- Jestem la' Fallen Ember, przywódczyni Heaven Hooves. - powiedziałam, nieco zbyt nerwowym głosem, niż się tego po sobie spodziewałam. Ogier odwrócił głowę i przestąpił z nogi na nogę. Przyjrzałam się jego ciału bardziej dokładnie, i zauważyłam; muskularne nogi, bardzo dobrze zbudowany korpus, zadbaną grzywę i kopyta, a także bardzo przenikliwe oczy... Widziałam już gdzieś te oczy...
< Foxtrotte? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz