niedziela, 28 grudnia 2014

Od Tiary - kartka z pamiętnika

Z samego rana poszłam pogalopować na polane. Wesoło galopowałam gdy za krzakami zobaczyłam Foxtrotte i Tikani. Od razu odeszłam. Nie chciałam na nich patrzreć. Nie lubie Tikani. Wybrałam się do Lasu kaskady. Zjadłam jednego dziwacznego grzyba. Nagle na moin ciele zaobaczyłam dziwne znaki. Nie wiedziałam co to jest. Poszłam do Ember.
- Hej! - zawołałam
- Hej!- odpowiedziała - O! Co ci się stało? Co to za dziwne znaki na ciele?
- Właśnie nie wiem. Myślałam, że może ty wiesz.
- Nie nie wiem. Może Freyia wie.
- Zapytam się jej, pa!
- Pa!
Poszłam do freyi.
- Hej - zawołałam
- Hej! - odpowiedziała
- Mam pytanie. Co to zadziwne znaki na moim ciele?
- To znaki magicznych grzybów. Nic nie oznaczają jak je się zje po prostu robią się na ciele takie znaki.
- O to dobrze. A kiedy zniknął?
- Za chwilę.
I znaki zniknęły.
- dzięki.
- Nie ma zaco.
- Pa!
- Pa!
Poszłam do mojej jaskini. I pisałam to wszystko.

 niezaliczone!
powód: 
- więcej niż trzy błędy ortograficzne
- brak opisów i akcji
- zbyt dużo dialogów
- brak odpowiedniej formy opowiadania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz