środa, 31 grudnia 2014

Od Tikani CD Foxtrotte

Byłam pzerażona. Stałam i czekałam na dalszy przebieg akcji. Przynajmniej dobrze, że nie byłam sama w tej fatalnej sytuacji.
Wysiedliśmy z przyczepy. Stawiałam opór, lecz to było na nic. Bałożyli nam kantary i mocno spieli linkami.
Każdego z nas zaprowadzili do boksów. Byłam w boksie obok Fox'a. Zaczęłam kopać we wszystkie ściany tej "klatki", ale to na nic.
- To nic nie da- odparł zrezygnowany ogier.
< Fox? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz