- Już , już . Nie musisz mówić . Chodź - uspokajał mnie ogier
Poszliśmy na mały spacerek . Maszerowaliśmy wzdłuż plaży przy Oceanie Nieba i Ziemi . Samithra musiała wykopać co najmniej pięć dołków ponieważ co chwilę w nie wpadaliśmy . Gdy wróciliśmy pod naszą jaskinię przypomniało mi się , że zapomniałam o jednej rzeczy , następnie powiedziałam :
- Dalimi , kochanie , zapomniałam o jednej rzeczy . Muszę lecieć do Bassaltu - powiedziałam i zniknęłam
- Samithra , co ona chce ? - zwrócił się ogier do smoczycy
- Drrmrr ... - wydała odgłosy smoczyca , takim tonem jakby też nie wiedziała
- Właśnie , ja też nie - odpowiedział
~W Bassalcie~
- Mam nadzieję , że nie zapomniał o swoich urodzinach ...
Ogier mówił mi , że ma urodziny w dzisiejszym dniu . Jak o nich zapomniał to będzie miał prawdziwą niespodziankę !
Kupiłam ciasto marchewkowe , lukier pomarańczowy i przecier z pora z dodatkiem cukru. Gdy wróciłam do domu "wyprosiłam" Dalimiego i Sami .
Zaczęłam robić ciacho . Było śmiesznie i ... brudno . Ale zapach był piękny .
~Po robocie~
Ogier wrócił ze smokiem i wytrzeszczył oczy - smoczka oblizała się i ruszyła do stołu . Zatrzymałam ja i zamknęłam w osobnym pokoju .
- Dziękuję , że nie zapomniałaś . To na prawdę miłe- odpowiedział zbliżając się do mnie
- Nie trzeba - odpowiedziałam z błyskiem w oku .
<Dalimi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz