środa, 18 lutego 2015

Od Shadow CD Ink

Lecieliśmy nad Lasem Kaskady, a ja cały czas bez składu i ładu coś paplałam tym jęzorem . To było dość uciążliwe .
- No wiesz, że marchewka ma dużo karotenu, który ją równocześnie zabarwia, a cebula go nie ma . Za to z drugie strony cebula ma chyba więcej witamin, ale nie jestem pewna, więc jak uważasz ? - zapytałam .
- Uważa ... - przerwałam ogierowi .
- Ale marchewka jest jednak smaczniejsza, bo cebuli nie lubię, a marchewkę zawsze lubię kupić sobie na targu . Nie to co cebulę .
- Zamknij się w końcu - prychnął ogier .
- No wiem, wiem ... Co powiedziałeś ?!
Pegaz spojrzał na mnie z irytacją i spiorunował mnie wzrokiem .
- Ja tu tobie próbuję umilić czas , a Ty co ? Zwykłe zamknij się ? Myślałam, że będzie to coś bardziej oryginalnego . A tak w ogóle to nawet nie jestem smaczna, bo nawet mój brat to stwierdził w dzieciństwie, więc nie radzę mnie zjadać, chyba, że życie tobie nie miłe . Ale za to chyba krew mam słodką, bo kiedyś się skaleczyłam i próbowałam zatamować czerwoną ciecz, więc dotknęłam ją językiem i w sumie nie była aż taka zła . Poza tym moje kawałki skrzydeł mogłyby utknąć w twoim gardle, przełyku czy żołądku . A tak w ogóle to co chciałeś ? - zapytałam szczerząc zęby w uśmiechu .
- Już nic ... - odparł ogier odwracając wzrok .
- A no to się rozgadałam . Ostatnio widziałam taką słodką wiewiórkę, która chyba chciała mnie zjeść . Normalnie byś nie uwierzył . No mówię Ci .

<Ink ?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz