- To mi wytłumacz.... Umiem świetnie słuchać....- powiedziałem i spojrzałem głęboko w oczy klaczy
- Och.... Dom wszystkich bóstw, gdzie żyją duchy i najwyżsi bogowie, pod postacią warstw pulsującej energii i mój ojciec jakoś nie mógł tam się dostać...- powiedziała
***
Odprowadziłem klacz pod jej jaskinię.
- To do jutra- powiedziałem i pocałowałem klacz w policzek
- Cześć- powiedziała jakaś taka przygnębiona
- Na pewno nie wydarzyło się tam nic nieciekawego?- spytałem
-....
< Atlantica? U mnie tak samo z tą weną XD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz