-To co.. widzimy się jutro ?- Uśmiechnęłam się do niego.
-Jasne..- Odpowiedział żwawo i posłał mi ogromy uśmiech.
Jeszcze chwile patrzyłam jak odchodzi i gdy straciłam go z wzroku weszłam do mej jaskini. Nie mogłam uwierzyć w to co własnie się stało, możne z zewnątrz nie dałam tego po sobie poznać lecz w środku wręcz gotowałam się z szczęścia. Po chwili poczułam się senna więc położyłam się spać, w końcu to był długi dzień pełen ciekawych zdarzeń..
~Następny dzień, rano~
Spalam sobie smacznie dopóki nie obudził mnie dobrze znany mi głos..
<Black ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz