- Nawet dobrze, że wyszły... Pamiętasz? Przyjęcie- powiedział
- Ach No tak!- wybuchłam
Poszłam do kuchni zaczęłam piec tort. Jutro źrebaki będą miały rok. Po pół godzinie do kuchni wszedł Vusser.
- Mmm... Ale pachnie- powiedział ogier
- Wiem, bo ja robię to co tak pachnie- powiedział i zaśmiałam się
- Ale skromniść- powiedział Vusser
Wzięłam mąkę i rzuciałam trochę w ogiera.
- Osz ty!- powiedział i też rzucił we mnie mąką, potem cała kuchnia była w mące
- Pomagasz mi sprzątać- powiedziałam
- Dobrze skarbie- powiedział i pocałował mnie w policzek
< Vusser? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz