sobota, 14 lutego 2015

Od Black Fire CD Dead Silence

- To gdzie idziemy, madame?- spytałem i spojrzałem na klacz
- Ba pewno nie za daleko....
- Nie przesadzaj.... Jeszcze żyję... Nie umieram- zaśmiałem się- Las Kaskady?- zaproponowałem
- Dobrze...- powiedziała powoli
Szliśmy dość równym krokiem. Weszliśmy dróżką prowadzącą na polanę w środku Lasu Kaskady. Powoli zbliżała się wiosna. Pąki, młode listki i kwiatki, cudne zapachy, zwierzęta.
- Wiesz wiosna to moja ulubiona pora roku- powiedziała klacz
- Moja też- powiedziałem
Doszliśmy w końcu do łąki. Pokłusowaliśmy w jej głąb. Choć ja lekko kuśtykałem.
Położyliśmy się na łące, dokładnie na jej środku. W Lesie Kaskady. Wieczorem poszliśmy na wzgórze. Wiatr lekko nas owiewał. Zachód słońca był piękny. Leżeliśmy w długiej po brzuch trawie. Nie była nas praktycznie wiać. Klacz była we mnie wtulona.
- Wiesz...- zacząłem- jestem szczęśliwy...- powiedziałem i lekko musnąłem swoimi wargami jej wargi
< Dead? Wena XD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz