piątek, 13 lutego 2015

Od Atlantici CD. San'a

Ogier przez całą drogę miał wzrok wbity przed siebie. Emanował naprawdę negatywną energią, jedynie z niejasnymi dla mnie przebłyskami czegoś innego. San właśnie dołączył, pewnie czuje się nieswojo. Muszę dać mu czas na przystosowanie się do reszty, pomyślałam ze wzruszeniem ramion.
- Co? - ogier odważył się na mnie spojrzeć, a jego mocne rysy policzkowe bardziej tylko zarysowały zaciśniętą szczękę.
Zatrzymaliśmy się. Poczułam na sobie chłód jego nieprzeniknionego spojrzenia. Spuściłam wzrok, tępo gapiąc się na jego niesamowicie wyrzeźbione ciało. W przeszłości musiał dużo ćwiczyć.
- Nie... nic - odchrząknęłam, ciągle oczarowana jego urokiem. Dziwnym, odpychającym urokiem, który nie wiedzieć czemu mnie właśnie przyciągał. Ogier spuścił wzrok, rozluźniając się nieco, ale wciąż świdrował mnie wzrokiem.

< San? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz