-Trochę tak, a trochę nie.
-Wiesz co to może być?-zapytałam.
-Albo się przejadłaś, albo coś Cię ugryzło albo... jesteś w ciąży.-powiedział.
-Tego ostatniego bym się nie spodziewała. Może powinnam pójść z tym do jakiegoś medyka?
-Dla pewności tak.
~W gabinecie~
-Co ostatnio jadłaś Dorothy?-spytał medyk.
-Marchew sadzoną.-powiedziałam.
-Coś Cię swędzi?
-Nie.
-W takim razie jesteś w ciąży.
-Co?!-krzyknęłam.
-Nie co, tylko tak. Zgłoś się za cztery do pięciu dni. Jeśli się potwierdzi zostaniesz matką.
Takiego obrotu sytuacji się nie spodziewałam. Mam być matką? Nie dojrzałam do tej roli. Muszę teraz o siebie dbać, żeby nie było smutnego końca. Trzeba by było powiedzieć Ramzesowi, że zostanie tatą. Tyle, że to nie jest 100% pewne. Chociaż wszystko na to wskazuje.
-Ramzes! Może zostaniesz tatą!
-...
<Ramzes?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz