Ogier objął mnie skrzydłem i mocno przytulił . Odwzajemniłam uścisk . Chwilę siedzieliśmy w swoich objęciach . Podniosłam głowę i spojrzałam na Wild'a .
- Przepraszam ... - dodałam .
- Nie przepraszaj - powiedział szeptem pegaz i czule mnie pocałował .
Nie miałam mu tego za złe . Dawno tak się nie czułam .
Wstaliśmy i wolnym krkiem ruszyliśmy wzdłuż brzeg oceanu .
< Wild ? Jak zdołałeś zauważyć, mam brak weny >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz