- Chyba byłaś bardzo głodna...- odparł po chwili.
- Wybacz, ale tak własnie jest jeśli nie miało się nic, a zwłaszcza tak dobrego, w ustach od kilku dni. Wiesz, ciężko jest znaleźć jakiekolwiek jadalne rzeczy, a co dopiero znaleźć wodę...- westchnęłam, ale po chwili coś mi się przypomniało- Nie przeszkadza ci że jestem unipegiem?
- Nie, czemu?- spojrzał na mnie.
- Ehh, w moich stronach to było niedopuszczalne i dłuższy czas musiałam się ukrywać, a gdy się pokazałam zostałam porzucona. Miałam tylko 6 miesięcy, a już musiałam sama sobie radzić- odparłam smutno. Ten rozdział mojego życia nie był za wesoły. A tak w ogóle, czy ja kiedykolwiek miałam jakieś radosne chwile w swoim życiu? Chyba nie, cały czas pożerało mnie zmartwienie czy dam radę przeżyć kolejny dzień. Raczej nie miałam czasu na zabawy i cieszenie się...
<Inferno?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz