~ Atlantica?~ pomyślałem
Zapukałem do drzwi uchyliłen je i wszedłem do środka. Zobaczyłem zapłakaną Atlanticę, a na ziemi jej ojca- Fall'a. Szybko podbiegłem do klaczy.
- Co się stało?!- spytałem, bo to co ujrzałem nie było za ciekawe
Klacz odwróciła się i przytuliły się do mnie. Po paru minutach coś szepnęła sama do siebie:
- Zostałam sama...
- Nie zostałałaś...- powiedziałem- Masz przevież jeszcze mnie- ciągnąłem dalej i uśmiechnąłem się do klaczy, która oderwała się z mojego uścisku.
- Dziękuje.
- Nie masz za co.... A teraz powiesz co tu zaszło?- spytałem
- Mój ojciec.... Zmarł!- powiedziała i znów po jej policzkach popłynęły łzy
< Atlantico? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz