piątek, 6 lutego 2015

Od Tosy Inuit CD Demoo

- Jesteś wróżkiem? - spytałam ze śmiertelną powagą i uśmiechnęłam się. Demoo odpowiedział mi uśmiechem.
- Demoo, wybacz, że musisz cierpieć ze mną katusze - szepnęłam ogierowi do ucha. On zaś odszepnął:
- Przecież mógłbym sobie pójść, nie uważasz?
Westchnęłam. Miał rację, a znając wszystkich, którzy ze mną żyją, ucieknie najwyżej po trzech tygodniach...
- Ale tego nie zrobię... - dodał, jakby czytając mi w myślach - Nie jestem chamski.
- Nie, nie jesteś - odpowiedziałam - dość już złośliwości w życiu spotkałam...
Demoo rozsądnie nie spytał, od kogóż była ta złośliwość. Nastała chwila niepokojącej ciszy, w trakcie której jedynie spoglądaliśmy na siebie. Przerwała ją propozycja Demoo.
- Pójdziemy nad Gorące Źródła?

< Demoo? Brak weny, wybacz :C >

3 komentarze:

  1. Twoja wena pojawia się i znika... w kratkę
    xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Święta racja, wczoraj mi się nudziło, a dziś mam gorączkę, więc nici z długich opowiadań :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biedna ty... gorączka? A od czegóż to? Przeziębienie? Grypa?
      Mi tylko paznokcia dziś ujebali ale co tam XD(sorki za wyrażenie ale w bólu na słowa nie zwarzam... na ort też niebardzo)

      Usuń