piątek, 16 stycznia 2015

Od Kleofasa CD Malati

~Godzinę później~

-Może podać kolację?-spytałem.
-A co będzie na tą kolację?
-Marchew na parze.-powiedziałem.
-To poproszę zimną. Gorącej nie mogę przełknąć.
-Ok.
Podałem jej talerz z marchewką i zacząłem czytać "Powrót do przyszłości". Bardzo interesująca książka.
Wiatr dalej szalał, Malati zasnęła i nawet nie skończyła jeść. Uwielbiam burzliwe poranki. Można robić co się chce. Czytałem i czytałem książkę, po jakimś czasie znudziła mi się, więc potrząsłem linią z przywiązanymi do niej puszkami, żeby sprawdzić co porabia moja siostra. Chyba też spała, bo czas płynął i nie usłyszałem sygnału Dorothy.
Nic nie robiłem więc postanowiłem obudzić Malati.
-Obudź się!
-JAK ŚMIESZ MNIE BUDZIĆ!!! NIE DOŚĆ ŻE JEST PÓŹNO, TO KTOŚ MUSI MNIE DENERWOWAĆ!
-Spokojnie...

<Malati?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz