Nagle do drzwi ktoś zapukał dodrzwi . Klacz schowała się za dzwi od spiżarni . Wstałem i uchyliłem drzwi .W progu stanął ogier masywnej postury, kary , znacznie silniejszy ode mnie . Spojrzał na mnie lekceważącym wzrokiem i odepchnął w głąb pomieszczenia . Upadłem na ziemie . Nogamnie strasznie zaboloała, ale wstałem.
- Czego chcesz ? - syknąłem w jego stronę .
- Wiesz czego - powiedział szyderczo się uśmiechając .
Głośno przełknąłem ślinę .
- Nie, nie wiem - odparłem
Nagle zza dzwi wyszła Lola.Pobiegłem w jej stronę.
- Uciekaj, tam jest tunel - wskazałem w stronę dywanu - Pod nim jest klapa, którą otworzysz i pobiegniesz . Wylecisz przy jaskini Fall'a . Poproś go o pomoc i się schowaj . - Poinstruowałem klacz.
Lola skinęła głowąi zniknęła w tunelu .
<Lola ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz