- Tak- powiedział
- Ale się wysiliłeś- odparłam
- Czego się nie robi dla miłości- powiedział i zaprosił gestem do stołu
Usiedliśmy i zaczęliśmy jeść. Jedzenie które przyżądził ogier było pyszne.
- Dzięki dobre było- powiedziałam i się uśmiechnęłam
- Nie ma za co- odparł
- Wiesz wczoraj dużo muślałam- zaczęłam ogier patrzył na mnie i słuchał jednocześnie
- Może to za szybki gest z mojej strony, ale skoro jesteśmy razem to może i razem byśmy zamieszkali?- spytałam
- Tak! Ale u mnie- odparł ogier i się uśmiechnął
< Vusser? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz