- Cześć mały- powiedziałam
- Cześć- odparł i przechylił łepek
- Coś się stało? Zgubiłeś się?- spytałam troskliwie
- Nie. Pobawimy się w berka?- spytał źrebak
- Słuchaj nie mogę wracam do swoje jaskini do mojego źrebaka- odparłam
Tak jak powiedziałam tak zrobiłam. Zaczęłam iść. Źrebak podążał za mną cały ten czas.
- Jak się z tobą pobawię to dasz mi spokój?- spytałam
Pokiwał głową i zaczął uciekać. Zaczęłam go gonić, jak na malucha był szybki. Po około 7 minutach byłam zziajana.
- Mały gdzie jeSteś?!- zawołałam
Ale po źrebaki ani śladu. Zaczęłam go szukać, ale on tak jakby zapfł się pod ziemię. Po godzinie poszukiwań dałam sobie spokuj. Może to były jakieś zwidy?
Zaliczone:
Zagrody w sklepie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz