piątek, 2 stycznia 2015

Od Bravo do Milliete

Leciałem wysoko na niebie w oddali było słuchać trzepot skrzydeł.
Leciałem dalej pod słońce nagle wpadłem na klacz.
- Ej - krzyknąła klacz
- Przepraszam leciałem pod słońce - wyjaśniłem
- Ach - powiedziała
- Jestem Bravo a ty ?
- Jestem Milliete - powiedziała z uśmiechem
- Ty chyba jesteś nowa - zapytałem
- Tak. Skąd wiedziałeś - zapytała
- Znam całe stado - chwaliłem się
- Przelecimy sie - zapytała
- Chętnie - powiedziałem
Lecięliśmy nad chmurami przepiękny widok.
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrzxpD5aZRVvYoYiBgAtMp7tZGwwLfH8SfjAb_l_oZ7Iu8hD4Ah1XllTHXgG8XOoQ8Q-GHGUT91EbngUIQyBWRWhEpdZbe3U4_a6vSQzgfU9mIdGINRdd5v5fnNNyQnaz3PqIvLpqHvE4/s1600/widok+z+lotu+ptaka+samolot+nad+chmurami.jpg
- Ładnie tu - powiedziałem
- No pięknie - podleciała bliżej.
- To co dalej - zapytałem

< Milliete? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz