- JA nic nie rozumiem?! - parsknęła klacz
- Tak, - spojrzałam na nią - Jesteś taka jak ona! - krzyknęłam i wybiegłam. Może przesadzam? Może Milliete nie chce nic robić? - zrezygnowałam. Zobaczyłam za sobą Aurę.
- Czego tu chcesz? - mówiłam przez chrapy, cała w łzach.
- Milliete miała rację, jesteś potworem. - wyrzuciła
- Nie jestem potworem.Wiem więcej niż ty. Gdybyś przeżyła to co ja, zmieniłabyś o mnie zdanie. Bo gdy leżysz na dnie sama, czasami ciężko się podnieść. - Aura chciała coś powiedzieć, ale nagle mocno zakuło mnie serce. Chwyciłam się w miejscu bólu i upadłam.
<Aura?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz