-Tak.- Wyszeptałam a łzy spływały mi po twarzy by następnie rozbić się o ziemie.
-Jaka ulga, już myślałem że powiesz coś w stylu "Wiesz..lepiej zostańmy przyjaciółmi." czy coś..- Zaśmiał się cicho. Odsunęłam się kawałek by spojrzeć na jego twarz i od razu się uśmiechnęłam.- Może wyjdziemy na sierze powietrze co ?- Zapytał z nadzieją.
-Nie, musisz odpoczywać.- Powiedziałam stanowczo, lecz jego spojrzenie mnie roztopiło i kilka minut potniej byliśmy już na zewnątrz.
<Black ? ♥>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz