czwartek, 1 stycznia 2015

Od Foxtrotta CD Tikani

Obudziłem się chwilę później. Nade mną stał znów ten miły chłopiec. Mówił coś do mnie, ale nie słyszałem. Kręciło mi się w głowie. Chciałem wstać ale znów się przewróciłem.
Tikani? - zdążyłem odpowiedzieć i ponownie zemdlałem. Obudziłem się w boksie. Nagle usłyszałem wołanie klaczy
- Fox? Foxtrotte?!
- Tikani! - wstałem na równe nogi. Ludzie złapali ją ponownie i przywiązując uderzali batem. Zaprowadzili ponownie do małego pomieszczenia. Nie miałem już siły na nic, nawet stać. Koń obok powiedział że dali mi nasenne. Tak też się stało. Zasnąłem.

<Tikani?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz