niedziela, 11 stycznia 2015

Od Foxtrotta CD. Tikani

- Spokojnie kochanie, przecież ja tu jestem. - pocałowałem klacz, a wtedy Black się potknął zaraz obok mnie. Nie przerywając pocałunku podparłem go nogą i zamortyzowałem upadek.
- a ty ciapko uważaj - zaśmiałem się. Byłem dumny. - Mam pomysł. - powiedziałem i zagwizdałem. Na niebie pojawił się czarny cień a dolinę zakryła ciemność, po chwili Kukulkan stanął na ziemi, a Black schował się za moim zadem.
- Ej nie bój się, - zrobiłem krok w bok odsłaniając źrebaka. Ten szybko dostąpił mi kroku. Po chwili niepewności zaczął bawić się ze zdziwionym trzygłowym smokiem. Kukulkan znalazł sobie nowego przyjaciela, i na odwrót.

<Tikani?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz