- Pewnie tato.
Po tych słowach przytuliłem syna.
- Tato! Nie rozklejaj się psujesz mój Image.
- Okeyy. - zdziwiłem się ale poszedłem do sypialni. Położyłem się spać.
~~Nazajutrz~~
Wstałem wcześnie i uszykowałem Kukulkana. Założyłem mu siodło i nakarmiłem jego wszystkie trzy wygłodniałe paszcze.
- Gotowy? - zapytałem Black'a
- Jasne. Tyle, że ja nie lecę. Nie mam tak silnego smoka.
- Polecisz ze mną.
- Dobra. - zabrał plecak w którym spał mały Walkiri. - Wiesz.. ale jednak mam inny pomysł. Zabiorę Rain.
- Jak chcesz..
Po krótkiej chwili wyruszyliśmy w drogę na festyn do Bassaltu ale też na wycieczkę w dosłownie wszystkie miejsca Telrian'u
<Black?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz